Apart

Kasia Sokołowska: "Święta to moment, gdy dajemy sobie przyzwolenie na więcej czasu dla siebie i dla bliskich".

Przez większą cześć roku nie daje sobie forów. Kasia Sokołowska – reżyserka pokazów mody, jurorka "Top Model", ambasadorka marki Apart – w Święta Bożego Narodzenia zatrzymuje się i łapie oddech. Przeważnie w otoczeniu rodziny, spokojnie, bez pośpiechu. "To są takie chwile, że, gdy się o nich pomyśli, to jest ciepło na sercu" – opowiada.

Julia Wiśniewska, Wirtualna Polska: Jest Pani cały czas w biegu, nawet teraz spotykamy się pomiędzy jednym planem zdjęciowym a drugim, gdzie tu czas na odpoczynek? Co jest dla Pani tą chwilą oddechu?

Kasia Sokołowska: W takim wolnym zawodzie, który uprawiam i który jest bardzo intensywny, dynamiczny, w pewnym momencie człowiek zapomina o sobie. Kiedy przychodzą do ciebie wspaniałe historie, na które pracowałeś całe życie, to po prostu chcesz to robić, bo to cieszy najbardziej. Faktycznie przychodzi taki czas, że pracy jest za dużo i zapominamy, że życie się toczy, a nasz potencjał jest ograniczony. Na pewnym etapie przychodzi nie tylko ta mądrość teoretyczna, ale też trochę łagodności dla siebie. Wtedy trzeba bardziej systematycznie łapać oddech. Zawsze w święta jest ten moment, kiedy dajemy sobie wszyscy przyzwolenie na więcej czasu dla siebie i dla bliskich. Dlatego cieszę się, że jesteśmy teraz w tym momencie roku (śmiech).

Boże Narodzenie to czas, który będzie dla mnie zawsze związany z rodzicami, rodziną i bliskimi.

Jak pamięta Pani Święta Bożego Narodzenia, gdy była Pani dzieckiem?

Wspaniale. Takie uroczystości i momenty składają się na mitologię naszego życia, chwile, o których, gdy się myśli, to robi się ciepło na sercu. A Boże Narodzenie jest na początku tej listy. Ten czas zawsze będzie dla mnie związany z rodzicami, rodziną, z bliskimi, z zapachami i smakami. Dla Polaków to jest bardzo charakterystyczne – mówi się przecież, że "pachnie Świętami". Mamy wyraziste skojarzenia z Bożym Narodzeniem. Oprócz emocji i duchowości, to jest też kuchnia, świąteczne dania. Moja mama zawsze dbała i dba, żeby pachniało Świętami.

Czy wobec tego przenosi Pani ten klimat do teraźniejszości?

Tak, oczywiście. Bardzo miło mi spędzać Święta w rodzinnym domu. I jak tylko jestem w Polsce, to faktycznie ciągnie mnie do mamy i taty, i do choinki. Mam taki obowiązek nawet ją ubierać, a jak nie ma mnie w pobliżu, to robi to mój młodszy brat. Tradycją już stało się to, że pieczone przez Mamę pierniki, ja muszę polukrować. Tak słodki obowiązek (śmiech).

Porozmawiajmy o prezentach. Jakie są najbardziej trafione, a z drugiej strony wyjątkowe?

Najbardziej trafne prezenty są te dedykowane, czyli kupowane lub gromadzone z myślą o kimś konkretnym. Najbardziej cieszy, gdy ten, kto obdarowuje, trafia w naszą czułą strunę.
Cudownie także dostawać prezenty ponadczasowe, które są z nami przez całe życie. Biżuteria do takich należy. Nie wiem, czy dla kobiety może być piękniejszy prezent niż biżuteria. I to jej gromadzenie, skojarzenia z nią tym związane… te kolczyki od mamy, to od taty, to od narzeczonego. Jeśli chodzi o mnie, świadome zbieranie biżuterii zaczęło się w momencie, gdy dostałam pierścionek zaręczynowy mojej mamy. To bezcenne. Lubię mówić i myśleć o biżuterii, gdy jest związana z jakimś ważnym wydarzeniem.

A oprócz biżuterii?

Często też obdarowujemy się książkami. One przecież mówią bardzo dużo o naszej relacji. Bo Musimy wiedzieć, co kto lubi i czym się interesuje. Często w naszej rodzinie jest tak, że pod choinką są całe stosy książek. Nie jest bowiem ważne, czy coś jest cenne w sensie materialnym czy nie, ma po prostu sprawiać komuś radość.

Poddaje się Pani tej przedświątecznej gorączce, czy raczej wszystko jest zaplanowane wcześniej, w swoim czasie?

Staram się nie ulegać temu szaleństwu (śmiech). Oczywiście, że czasami coś się robi czy kupuje na ostatnią chwilę. Przeważnie jednak gromadzę prezenty wcześniej. Jak widzę coś dla konkretnej osoby, to kupuję i chowam. I naprawdę często mam szafę pełną prezentów. Nie tylko przed Świętami.

Po prostu zapas (śmiech).

Tak! Lubię mieć różne miłe rzeczy dla swoich bliskich. W ogóle lubię dawać prezenty. Nie wiem, czy nie bardziej, niż dostawać…

W tym roku – jak będzie Pani spędzać Boże Narodzenie?

Rodzinnie. Prezentowo już nawet poczyniliśmy losowanie. To pozwoli skupić się na konkretnym prezencie dla konkretnej osoby. W tym roku taki zwyczaj wprowadził mój młodszy brat. Bardzo się cieszę na zbliżające się Święta i mam nadzieję, że będą białe!

"Gdy ma się dzieci, Święta nabierają innego znaczenia" – wywiad z blogerką Malwiną Obrzut

Malwina Obrzut, blogerka i twórczyni marki ubrań dla dzieci i mam "Oh mess", od małego spędzała Święta Bożego Narodzenia bardzo rodzinnie. I tak jest również teraz, już z własną rodziną. Dla niej Święta są bardzo magicznym czasem, a te nadchodzące będą jeszcze bardziej wyjątkowe.

Julia Wiśniewska, Wirtualna Polska: Jakie masz wspomnienia związane ze Świętami Bożego Narodzenia i czy coś z tego nadal jest obecne w waszym domu?

Malwina Obrzut: Mam ich wiele, ale tak naprawdę najważniejsze było to, że zawsze spędzaliśmy je razem. Rzadko wyjeżdżaliśmy do rodziny. Zazwyczaj byliśmy wszyscy razem.
Pamiętam, że, kiedy miałam 6/7 lat, tata pracował za granicą. Bardzo czekaliśmy na jego powrót w Święta. Przyjechał na kilka dni przed Wigilią i przywiózł ze sobą cudowne prezenty dla mnie i mojego rodzeństwa. Pamiętam, że dostałam przepiękną lalkę ze świecącymi kolczykami, która kręciła się na okrągłym podeście. Bardzo długo miałam ją schowaną w pudłach, ale jednak zagubiła się podczas przeprowadzki…

To jak wyglądają teraz wasze Święta? Rodzinnie i w domu czy bardziej wyjazdowo?

Zabawne jest to, że odkąd mam swoją rodzinę, to co roku na święta gdzieś wyjeżdżamy. Odkąd na świecie pojawiły się dziewczynki dzielimy ten czas na dwa domy. Staramy się zaplanować go tak, by nie spędzać Świąt w podróży, ale zawsze odwiedzamy naszych bliskich. Dziadkowie upominają się o wnuczki, dlatego co roku jesteśmy gdzie indziej (śmiech).

Prezenty, które sprawią radość tobie i twojej rodzinie, to...?

Święta to magiczny czas. Mają w sobie pewien spokój, radość i chęć obdarowywania bliskich. U nas co roku 6. grudnia dziewczynki piszą listy do św. Mikołaja, w których opisują prezenty, jakie chciałyby dostać. To zdecydowanie ułatwia nam wybieranie dla nich podarunków. To chyba największa frajda, kiedy ma się dzieci. Święta nabierają zupełnie innego znaczenia.

Prowadzisz bloga związanego z tematami dziecięcymi od ilu lat? Social media są również formą twojej zawodowej działalności, prawda?

Bloga prowadzę od prawie 5 lat. Założyłam go, kiedy moja starsza córka Nadia miała nieco ponad rok. Tak naprawdę to właśnie ona była inspiracją do jego założenia.

Kiedy na świecie pojawiła się moja druga córka, Gaja, wszystko zadziało się naturalnie. Blog się rozwinął, moje macierzyństwo stało się dużo bardziej świadome. Oboje z mężem zawodowo związani jesteśmy z fotografią, dlatego wszystko, co się u nas wydarza, dzieje się zupełnie naturalnie.

Jeszcze dwa lata temu napisałabym, że tak, social media są nieodłącznym elementem mojej pracy zawodowej. Dziś jest nieco inaczej. Skupiam się dużo bardziej na domu, który właśnie kończymy urządzać. Na rodzinie i byciu tu i teraz. Oczywiście blog i Instagram są nadal, ale to nie integralna część naszego rodzinnego życia.

Stworzyłaś także markę ubrań nie tylko dla dzieci, ale i dla mam: "Oh mess". Skąd taki pomysł?

O swojej własnej marce myślałam już od dawna. Tak naprawdę po kilku latach prowadzenia bloga chciałam pójść o krok dalej. Z modą dziecięcą jestem związana od dawna, dlatego stworzenie własnej linii odzieżowej było dopełnieniem tego, czym zajmowałam się do tej pory.

Inspiracją do jej powstania były nasze dzieci, gdyż obie z Patrycją – moją wspólniczką – jesteśmy mamami. Założeniem marki był nie tylko powrót do lat dzieciństwa, ale także domowe, prawdziwe historie. Zupełnie naturalnie obok linii dla najmłodszych pojawiły się też modele dla mam. Marka cały czas się rozwija, mamy mnóstwo pomysłów, które chcemy zrealizować. Chcemy pokazać, że Oh mess to nie tylko gotowy produkt, ale także historia, jaka stoi za jego powstaniem. Lubię, jak coś się dzieje. Dlatego cieszę się, że mogę robić coś, co jest nie tylko moją pracą, ale także pasją dającą dużo frajdy i satysfakcji.

To najważniejsze! A w tym roku jak spędzicie Święta?

Te Święta będą dla nas wyjątkowe pod wieloma względami. Jednak największym marzeniem, które właśnie się spełnia, jest nasz wymarzony dom. Termin przeprowadzki to początek grudnia. Zatem to będą nasze pierwsze, rodzinne Święta, które spędzimy razem w naszym nowym miejscu. 

"W Świętach Bożego Narodzenia jestem zakochana!". Rozmowa z blogerką Julią Rozumek

Dla niej najważniejsza jest rodzina i emocje, które się z nią wiążą. Julia Rozumek, która od siedmiu lat prowadzi swojego bloga, opowiedziała nam jakie Święta Bożego Narodzenia najbardziej lubi i co ją pchnęło do tego, by pisać w internecie.

Julia Wiśniewska, Wirtualna Polska: Święta Bożego Narodzenia – jakie masz z nimi pierwsze skojarzenia?

Julia Rozumek: Czasami spotykam ludzi, którzy mówią, że nie przepadają za Świętami Bożego Narodzenia. W późniejszej rozmowie zawsze okazuje się, że ten brak zaangażowania w świąteczny czas nie wychodzi z racji wiary czy przekonań, a najczęściej ze wspomnień. Bez tej przysłowiowej "magii".

Ja jestem w Świętach Bożego Narodzenia zakochana! Za każdym razem wyczekuję ich jak dziecko. I nie wiążę tego z bieganiem po sklepach i ściganiem się w strojeniu domu. Mówię o relacjach, jakie wtedy widać najbardziej. O człowieku, który jest wtedy blisko drugiego człowieka. Ale nie można tego polubić kiedy nigdy nie miało się możliwości tego doświadczyć…

A jak było u ciebie?

Miałam to szczęście urodzić się w rodzinie, gdzie miłości, dobra i ciepła było tyle, aby przeżywać co rok najpiękniejsze Święta Bożego Narodzenia. Dla mnie to czas rodziny, czas wdzięczności, odpoczynek i spokój. Czas na zatrzymanie się.

Mam genialną rodzinę i to się przekłada na każdą dziedzinę naszego życia. Czasami miałabym ochotę usiąść z boku i oglądać jak w amerykańskim filmie.

To jak wyglądają wasze Święta? Szykujecie się do nich dużo wcześniej? Spędzacie je w swoim domu na wsi czy wyjeżdżacie?

O rany! Na to pytanie mogłabym odpowiadać brulionami… Jak mówiłam, mam genialną rodzinę i to przekłada się na każdą dziedzinę życia. Czasami miałabym ochotę usiąść z boku i oglądać jak w amerykańskim filmie. Wigilię zawsze spędzamy w naszym domu. Zjeżdża się cała rodzina. Już na dworze, zanim wysiądą z aut, jest zamieszanie i harmider. Jak w "Kevin sam w domu" (śmiech). Brakuje miejsc na kurtki na wieszakach. Mama niesie gar z grzybową. Ja ściągam z kuchenki kompot z suszu. Dzieci pod choinką próbują odgadnąć po kształtach zawartość prezentów. Mąż dokłada do kominka. Tato rozsiada się w teatralnym fotelu. Wszyscy zostają na noc, więc siedzimy do późna.

I jest wtedy coś takiego, że zamykam oczy i myślę "nie wierzę", próbując zapamiętać ten moment na wieczność.

Prezenty – jakie lubisz dawać i dostawać?

Wiesz, mam z tym nie lada problem, bo moja siostra jest mistrzynią w pomysłach. Trafionych, wymyślnych, takich, którym poświęca czas. Ja staram się kupować praktycznie. Nie inwestuję w świąteczne sweterki – to prezent na chwilę. Bardziej kieruję się potrzebami. Jak Mamie kończą się perfumy, jak podobają jej się jakieś buty - pamiętam o tym. Bo z prezentami jest łatwo, gdy się ze sobą rozmawia, ale przede wszystkim gdy się drugiego człowieka słucha, co w dzisiejszych czasach jest dość rzadko spotykaną umiejętnością. Jako że jest nas dużo, od pewnego czasu robimy losowania. I wtedy każdy robi prezent tylko jednej wylosowanej osobie.

A ty?

Ja? Wiesz, ja wszystko, czego potrzebuję do szczęścia, mam i mnie jest ogromnie ciężko zrobić prezent. Kocham książki, więc to zawsze jest strzał w dziesiątkę.

Jesteś mamą dwójki dzieci, prowadzisz bloga poświęconego dzieciom, ale też w ogóle życiu i chwilom, które uwieczniasz na zdjęciach. To także, a może przede wszystkim twoja praca. Kiedy wpadłaś na pomysł prowadzenia bloga?

Przez zupełny przypadek. Jestem osobą, która ma mnóstwo energii i pomysłów. Kiedy zostałam w domu na macierzyńskim, okazało się, że miałam posprzątane, ugotowane, dziecko utulone, ciasto w piekarniku, paznokcie pomalowane i jeszcze mnóstwo czasu do wykorzystania. Wtedy założyłam bloga, zupełnie nie wiedząc co to w ogóle jest. Nie miałam pojęcia, że na tym można zarabiać. Chciałam zrobić coś jak pamiętnik dla Tosi. Potem wszystko potoczyło się samo.

Podobno kiedy kochasz, to co robisz i wkładasz w to mnóstwo swojej pracy, zazwyczaj się udaje. Czasami tak sobie myślę, że gdy kiedyś mnie zabraknie, moim dzieciom zostaną te zapiski.

Za mój największy sukces uważam niewyobrażalny poziom mojego czytelnika. Od siedmiu lat ci, którzy tworzą moje miejsce w sieci, to najpiękniejsze serca w naszym kraju.

To dzięki czytelnikom, którzy nie dawali mi żyć, pisząc wciąż o wydaniu tego, co publikuję na blogu, popchnęli mnie do spełnienia dziecięcych pragnień.

Jesteś autorką książek dla dzieci: ukazał się "Liść", a za chwilę premiera książki "Koszyk", która kończy się tegorocznym Bożym Narodzeniem. Dlaczego książki?

Wiesz, książka "Koszyk" to tak naprawdę moja czwarta książka. Dwie pierwsze były dla dorosłych. To takie krótkie felietony czy zapiski.

Pierwsza książka dla dzieci przyszła niespodziewanie. Moja córka nazbierała bukiet pięknych liści miłorzębu. Jechałyśmy z przedszkola i te moje myśli mnie tak poniosły razem z jesiennym wiatrem i owym liściem… Usiadłam wieczorem w domu i zaczęłam pisać. Wyobrażałam sobie rodzica, który zamyka książkę, gasi lampkę, całuje dziecko i leży jeszcze długą chwilę, aby przemyśleć wszystko co go dręczy i jak łatwo za pomocą tych prostych rad to rozwiązać.

Prezent dla niej - to wcale nie jest trudne! Jak trafić do serca kobiety w każdym wieku

Każdego roku obiecujemy sobie, że tym razem nie dopadnie nas przedświąteczna prezentowa gorączka. Choć czasu zostało już faktycznie niewiele, postawmy na sprawdzone pozycje. Wbrew pozorom istnieją bowiem prezenty uniwersalne, które ucieszą każdą kobietę – bez względu na wiek i stopień pokrewieństwa. Wśród nich na pewno króluje biżuteria!

Trafiony prezent wymaga zaangażowania z naszej strony i przede wszystkim znajomości upodobań drugiej osoby. Panie docenią to, że się staramy i zależy nam na ich pozytywnym zaskoczeniu. Tak więc podarki w zasadzie można podzielić na dwie kategorie. Pierwsza to prezenty "konceptualne", czyli takie z pomysłem. Tu nie liczą się wydane pieniądze, ale właśnie idea. Druga kategoria to prezenty, które kupujemy – wymagają mniej czasu, również pomysłowości, ale i często kosztują więcej. Do ulubionych prezentów na pewno należy biżuteria, którą panie chętnie przyjmują nawet bez specjalnej okazji!

Inspirowane Bożym Narodzeniem

Wigilia i same Święta są przepełnione symboliką. Od dawien dawna wiąże się z nimi pewna magia i specjalny nastrój. Choinka jest symbolem drzewa życia, a składanie prezentów pod nią okazaniem dobroci. Tradycja narodziła się w Alzacji, gdzie drzewka ubierano ozdobami z papieru i jabłkami. Symbolika bożonarodzeniowa jest także obecna w biżuterii. Wśród świątecznych kolekcji można znaleźć kolczyki i zawieszki do bransoletek w kształcie właśnie choinek, reniferów, gwiazdek czy bałwanków.

Jak w filmie

Nie ma nic piękniejszego niż okazanie miłości przez biżuterię, a pierścionek jest takim symbolem. Pamiętacie Audrey Hepburn wpatrującą się w wystawę z biżuterią w "Śniadaniu u Tiffany'ego"? To znajomy widok wielu pań, które poszukują idealnej biżuterii. Wśród oferty pierścionków Apart najwięcej jest tych zaręczynowych, ale również znajdziemy niezwiązane z tą okazją, w różnych stylach i w każdej cenie. Taki prezent będzie wiązał się na pewno ze wspomnieniem, które miło będzie sobie przypominać po latach.

Ponadczasowy

Szwajcaria i rok 1881. W ojczyźnie zegarmistrzów powstało tradycyjne atelier R. Alberta Riele. Od tego momentu marka Albert Riele jest symbolem nowoczesności z charakterystycznym logotypem. Wszystkie czasomierze wykonane są ze szwajcarską precyzją. W tym roku marka obchodzi swoje 137 urodziny. Warto też wspomnieć, że Albert Riele był znakomitym nauczycielem zegarmistrzostwa. Seria zegarków GALA dostępna w salonach marki Apart jest przykładem kolekcji, gdzie można znaleźć je w każdym stylu.

Do kompletu

Prawdziwa księżniczka z chęcią nosi kolię. Nowoczesne wersje to bardziej chokery, które mogą być wykonane z łańcuszka, koronki, aksamitki albo ze złota czy srebra. Wśród oferty Apart można znaleźć zestawy: choker wraz z bransoletką, które mają niepowtarzalny design i nie przypominają klasycznej kolii.

Z pewnością każda z pań będzie zadowolona z prezentu, jakim jest biżuteria. Mogą to być ciekawe kolczyki albo zestaw biżuteryjny związany z symboliką świąteczną, czy piękny zegarek. Najważniejsze jednak jest to, że po prostu pamiętamy o sprawieniu radości w świąteczny czas, a biżuteria do takich prezentów należy.

Historia prezentów gwiazdkowych i ich odmienny charakter w różnych kulturach

Święta Bożego Narodzenia to iście magiczny czas. Na to, w jaki sposób teraz wygląda Boże Narodzenie, miały wpływ tradycje pogańska, antyczna i chrześcijańska. I nie inaczej wygląda historia prezentów z tej okazji.

Przełom grudnia i stycznia zarówno w tradycji antycznej, jak i pogańskiej zawsze był czasem magicznym i mistycznym, związanym z kultem słońca i pamięcią o zmarłych. U Słowian 24 grudnia był końcem starego roku i pogańskim świętem zmarłych, tzw. Święta Godowe poprzedzone Szczodrym Wieczorem. Persowie 25 grudnia również mieli powody do świętowania - tego dnia miał przyjść na świat bóg słońca Mitra. W starożytnym Rzymie natomiast świętowanie rozpoczynano 17 grudnia i kontynuowano do 6 stycznia. Obchodzono wtedy tzw. Saturnalia ku czci Saturna – boga rolnictwa i zasiewów. Później cesarz Aurelian ustanowił 25 grudnia świętem państwowym – Dzień Narodzin Niezwyciężonego Słońca (Dies Natalis Solis Invicti).

Kościół katolicki postanowił zaadaptować Solis Invicti do własnych potrzeb i koniec końców święto upamiętniające narodziny Chrystusa obchodzone jest 25 grudnia lub 7 stycznia – w zależności od obrządku.

Miła tradycja

Tradycja prezentów gwiazdkowych wywodzi się, wg katolików, z daru, jakim są dla ludzi narodziny Jezusa Chrystusa, przyszłego zbawiciela. Często wiąże się to także z historią Trzech Króli (mędrców), którzy mieli uczcić przyjście Jezusa na świat podarowaniem mu mirry, kadzidła i złota. Zwyczaj dawania prezentów zaadaptowano na całym świecie – często niezależnie od wyznania. Czasem rozdawane są one podczas Bożego Narodzenia, czasem właśnie w Święto Trzech Króli przypadające na 6 stycznia.

Kategorie prezentowe są różne. Głównie dzielimy je na praktyczne (kolejna para skarpetek, sprzęt gospodarstwa domowego itp.) i bardziej wyjątkowe. Te ostatnie sprawiają zwykle wiele przyjemności obdarowanemu i są niewątpliwie bardziej osobiste. To miejsce np. dla biżuterii – złotych zawieszek, kolczyków, bransoletek, łańcuszków czy zegarków. W świątecznej ofercie marki Apart można znaleźć niezwykłe prezenty nie tylko dla pań, ale i panów, nastolatków czy dzieci. Wśród bogactwa wzorów znajdziemy m.in. zarówno bardzo popularne motywy roślinne, jak i typowo świąteczne, które dodadzą blasku i będą dodatkową ozdobą tych wyjątkowych chwil. Wykonane są ze złota i srebra, przyjmują różne formy, od subtelnych po wyraziste. Mogą być też zdobione kamieniami. Zegarek także sprawdzi się jako upominek, a opatrzony inskrypcją będzie cenną pamiątką przywołującą wspomnienia.

Jubilerskie podarki są na pewno użyteczne, unikalne i mają znaczenie symboliczne. Czyli w sam raz wpasowują się w ten pełen magii świąteczny czas

Biżuteria Artelioni to kunsztownie wykonany każdy detal. To zaskakujące połączenie ekspresji, nowoczesności, charyzmy i romantyczności.

Co kraj, to obyczaj

Obchody Świąt są różne w zależności od kraju i kultury. To samo tyczy się tradycji dawania prezentów.

W Hiszpanii świąteczny opłatek to chałwa, a przed świętami każda z rodzin zaopatruje się w szopkę. Głównym daniem jest pieczona ryba oraz "ciasto Trzech Króli", w którym zapieka się drobne upominki. Te większe prezenty rozdawane są dopiero 6 stycznia – w Święto Trzech Króli.

Święty Mikołaj przybywa do Holandii z… Hiszpanii. Sinterklass podróżuje statkiem z Hiszpanii do Amsterdamu każdej zimy i przywozi worek prezentów. Ta podróż obchodzona jest najhuczniej, a kończy się 5 grudnia – w wigilię urodzin św. Mikołaja.

W Wielkiej Brytanii wigilijny posiłek zaczyna się w południe. Obiad składa się z pieczonego indyka i "płonącego puddingu". Natomiast wieczorem w Wigilię dzieci wywieszają skarpety za drzwi, by o poranku dnia następnego odnaleźć w nich prezenty.

Włoskie obchody Świąt Bożego Narodzenia rozpoczyna się w pierwszą niedzielę Adwentu. Organizowane są wówczas jarmarki świąteczne, puszcza się fajerwerki i wszyscy bawią się przy głośnej muzyce. Bardziej popularne jest tu robienie szopki, niż ubieranie choinki. Podczas Bożego Narodzenia rozdawane są prezenty.

Natomiast w Szwecji Boże Narodzenie zaczyna się już 13 grudnia, czyli w dniu Świętej Łucji. Piecze się wtedy tradycyjne szafranowe bułeczki, tzw. oczy św. Łucji (lussekatter, lussebullar, saffransbullar). Prezenty przynosi św. Mikołaj (Jultomte) – tak jak w Polsce – po kolacji wigilijnej. Co ciekawe św. Mikołaj nie był obecny w tym kraju jeszcze w połowie XIX w. a jego funkcję pełnił słomiany koziołek (Julbock).

W Finlandii, skąd ponoć pochodzi Święty Mikołaj (a dokładnie z Laponii), tradycja Świąt jest podobna jak w Szwecji, bo nawet Mikołaj miał być związany z dożynkowym kozłem. Był przebrany w kozią skórę – stąd nazwa Joulupukki. Obecnie jest ubrany w czerwony kombinezon i nosi siwą brodę. Jeździ saniami pełnymi prezentów i zaprzęgniętymi w renifery. Wita on dzieci słynnym "Onkos täällä kilttejä lapsia?" (Czy są tu jakieś grzeczne dzieci?).

W Japonii Boże Narodzenie nie jest świętem państwowym. Odpowiednikiem Świętego Mikołaja jest Hoteiosho - mnich buddyjski. Japończycy dekorują domy zielenią. Na ulicach jest dużo dekoracji świątecznych."

ŚWIĘTA INACZEJ

W Azji Boże Narodzenie nie należy do najważniejszych świąt. W większości krajów jest obchodzone bardziej komercyjnie niż zgodnie z tradycją.

"Shengdan Jie", czyli "Święta Czcigodnych Urodzin", to Boże Narodzenie w Chinach. Ponieważ obchodzi je niewielka liczba chrześcijan, dni świąteczne nie są wcale wolne od szkoły czy pracy. Są one jednak bardziej komercyjnie niż w innych częściach świata. Chińczycy ozdabiają swoje domy, ubierają choinki, robią kolorowe łańcuchy i wręczają sobie drogie prezenty. Dzieci standardowo wierzą w Świętego Mikołaja zwanego tutaj Shengdan Laoren. W Wigilię rodziny spotykają się w restauracjach, a wieczorem bawią się w klubach lub na karaoke.

Tradycja dawania prezentów jest stara, choć ich wręczanie przypada w różne dni – w zależności od kraju i kultury. Bez względu na miejsce na mapie z pewnością wspólnym mianownikiem jest tu spędzanie czasu w gronie rodziny i przyjaciół, a upominki są jednym z milszych akcentów tego czasu.

Podwójnie wyjątkowe Święta – zaręczynowy poradnik

Święta to czas wyczekiwany i magiczny. Wielu mężczyzn wybiera właśnie tę okazję, by prosić swoją ukochaną o rękę. To faktycznie dobry, czy może nieco oklepany pomysł? Co warto wiedzieć, poszukując pierścionka idealnego? Podpowiadamy i rozwiewamy wątpliwości.

Boże Narodzenie jest niezwykłe. To czas przepełniony pozytywną energią, okraszony serdecznymi życzeniami, pysznymi potrawami i upominkami. To także moment odpoczynku, pewnego wyhamowania codziennego biegu, spotkań z rodziną – wspomnień i refleksji. Dodatkowo to także zbliżający się koniec kolejnego roku, a co za tym idzie, swego rodzaju podsumowania i plany na przyszłość. To wszystko może skłaniać do podjęcia pewnych decyzji, być może przełomowych, jak wyraźne zaproszenie ukochanej osoby do wspólnego życia.

Choć niektórzy sceptycy mogą powiedzieć, że zaręczyny w Święta to oklepany scenariusz - nic bardziej mylnego! Każda kobieta ucieszy się z tak wyjątkowego prezentu! W dodatku podwójnego – to nie tylko wspomniana już deklaracja i wyraźny krok ku wspólnej przyszłości, ale także piękna biżuteria, a tej kobiecie nigdy za wiele, prawda?

Dylematy każdego mężczyzny

Panowie, wiemy, że przy okazji planowanych zaręczyn jest kilka kwestii, które potrafią spędzić wam sen z powiek. Jak zaaranżować oświadczyny, żeby zachwycić ukochaną? I, co równie ważne, jaki pierścionek wybrać? Wobec tych dylematów staje każdy z was. Ale powiedzmy to głośno - najważniejszy wybór i decyzja już za wami! Wiecie z kim chcecie spędzić resztę swojego życia. Pamiętajcie przede wszystkim o tym, a reszta pójdzie już z górki. A może nawet okaże się nadspodziewanie przyjemna? Spróbujemy was zainspirować i ułatwić sprawę.

Skąd to zamieszanie wokół pierścionka?

To on będzie niejako wisienką na torcie tego wydarzenia. Tradycja jego wręczania wybrance serca sięga podobno już starożytnego Egiptu! Wierzono, że okrąg to najdoskonalsza metafora wieczności, więc pierścionek podarowany przyszłej żonie zapewni trwałość uczucia. Jego forma ewoluowała z czasem – od zwykłego drucika, po fantazyjnie zdobioną biżuterię, jednak od początku sądzono, że powinien być noszony na czwartym palcu lewej dłoni, z którego odchodzi żyła prowadząca bezpośrednio do serca. Mniej więcej od średniowiecza pierścionek był uważany dodatkowo za wyraźny sygnał, że kobieta jest już zajęta i wszelkie zaloty względem niej są surowo zabronione…. Trzeba powiedzieć, że wszystkie te wierzenia znajdują przełożenie na czasy nam współczesne. Co możemy jednak dopowiedzieć? To za pomocą pierścionka przyszła żona będzie chwalić się swoim szczęściem przed światem. Dodatkowo posłuży jako pamiątka i zapalnik do wspominania tego podniosłego momentu. Jest więc o co walczyć.

Jak wybrać ideał?

Ile osób, tyle gustów, a co za tym idzie – idealnych pierścionków. Wybór jest naprawdę duży i trzeba rozważyć wiele kwestii, jednak wszystkie sprowadzają się do jednego: jak dobrze mężczyzna zna swoją wybrankę. Albo jak bardzo jest spostrzegawczy.

Przechodzimy do sedna – kwestia pierwsza: musi być złoty? Absolutnie nie.

Większość kobiet ma określone preferencje: część woli srebro, część złoto, inne dobrze się czują w biżuterii w każdym kolorze. Nie trzeba zgadywać – można po prostu przyjrzeć się uważnie swojej ukochanej i zobaczyć, co nosi. Zwykle przy pierścionku zaręczynowym wybiera się złoto, a to występuje w wielu odcieniach: klasycznie żółtym, w lekkim różu, może też do złudzenia przypominać srebro. Równie pięknie prezentuje się w tym przypadku najszlachetniejszy z metali – platyna. Ciekawym rozwiązaniem jest również biżuteria łącząca różne odcienie - dla kobiet odważniejszych w swoich biżuteryjnych wyborach bądź bez sprecyzowanych preferencji, co do jej koloru.

Zaręczyny to wyjątkowy moment, a pierścionek to wyraz uczucia jakim darzysz swoją wybrankę.

Czas na kamień, który będzie zdobił dłoń ukochanej. Pierścionek z diamentami to urzeczywistnienie fantazji o pięknie doskonałym. Tradycyjne wzory to ponadczasowo eleganckie pierścionki, które wieńczy jeden wspaniale wyeksponowany diament. Jednak taka prostota to za mało na wyrażenie waszych uczuć? Wybór i w tej materii jest zdecydowanie większy - kilka diamentów? A może tanzanit, szmaragd, rubin, szafir czy topaz z diamentami? Od tego blasku można dostać zawrotów głowy. Ale bez paniki - czasem wystarczy jeden impuls, by zakochać się od pierwszego wejrzenia. Tak w kobiecie, jak i pierścionku!

Klasyczny pierścionek zaręczynowy z centralnie umiejscowionym brylantem w oprawie szatonowej (cztery bądź sześć krap, potocznie zwanych łapkami), to idealny wybór, który sprawdza się za każdym razem. W tym fasonie brylant najpiękniej załamuje światło, sprawiając, że jego blask jest idealny.

Przy wyborze pierścionka warto podpatrzyć biżuterię, którą nosi twoja wybranka. To będzie dobry trop. Choć koniec końców liczy się przecież wasze uczucie i powiedzenie "tak"!

Panie lubiące większą i bardziej ozdobną biżuterię zachwycą się jednak pierścionkiem w oryginalnym, odważnym kształcie. Może to być fason z jednym kamieniem i fantazyjną szyną lub model wielokamieniowy. Ciekawe mogą być też wzory z kolorowymi kamieniami szlachetnymi w otoczeniu brylantów.

Prawda jest taka, że pierścionek i jego wybór nie powinny przyćmić całego wydarzenia. Stanowi piękny symbol, jednak to deklaracja chęci spędzenia wspólnie reszty życia jest dla każdej kobiety najważniejsza. A wypowiedziana od serca, w magicznym świątecznym klimacie ucieszy podwójnie.

Krawaty i skarpetki to przeżytek.
Szukamy prezentu dla niego

Panowie uwielbiają funkcjonalne prezenty, jednak objętość szuflady na skarpety ma swoje granice, podobnie jak liczba wieszaków na krawaty w szafie. Dlatego wybierzmy dla panów prezent zupełnie wyjątkowy.

Zegarek zawsze na czasie

Wśród prezentów, które możemy dać mężczyźnie trudno znaleźć bardziej uniwersalny i stylowy niż czasomierz. Możemy przy tym dostosować jego model i design do gustów i zainteresowań obdarowanego. Np. zegarki marki Aztorin posiadają linie specjalnie dla fanów sportu – wyposażone m.in. w chronometr, tachymetr czy datownik (Aztorin Sport i Sports Discovery). Będą wyglądały świetnie na nadgarstku osoby lubiącej aktywny tryb życia.

Aztorin to także zegarki dedykowane konkretnym klubom sportowym (np. Legii Warszawa i Lechowi Poznań). Stanowią one idealnym prezent dla ich zapalonych kibiców. Jeśli zaś zamiast gorącej atmosfery stadionów, obdarowany woli przyciemnione wnętrze sali koncertowej, dla niego właśnie powstały zegarki z kolekcji Concerto marki Albert Riele. To czasomierze będące synonimem szwajcarskiej precyzji, ale i oddania pasji tworzenia. Zostały bowiem zainspirowane muzycznymi zainteresowaniami córki założyciela firmy Albert Riele.

Nie jesteśmy do końca pewni gustu osoby, dla której szukamy prezentu? Zdecydujmy się na zegarki uniwersalne, np. kolekcje Active lub Harmony marki Bergstern. Dzięki pięknemu wykonaniu i niezwykłej trwałości odnajdą się stylizacji niemal na każdą okazję.

Zegarek na Święta to zawsze dobry pomysł. Wśród panów coraz modniejsza jest również męska biżuteria.

Dla fana Gwiezdnych Wojen

A może mężczyzna, któremu chcemy zrobić wyjątkowy prezent, jest wielkim fanem gwiezdnej sagi George'a Lucasa? I dla niego znajdziemy upominek. Marka zegarków AM:PM stworzyła czasomierze z kolekcji Star Wars w sam raz dla fanów najsłynniejszej trylogii filmowej w dziejach kina. Taki prezent możemy np. uzupełnić brelokiem ze stali szlachetnej z motywem hełmu szturmowca. Dzięki nim fani Gwiezdnych Wojen rozpoznają się wszędzie.

Praktycznie i stylowo

Zaletą wielu prezentów dla mężczyzn jest to, że łączą w sobie funkcjonalność z elegancją. Dzięki wyszukanemu brelokowi łatwiej będzie właścicielowi znaleźć kluczyki w kieszeni. Inną kategorią podobnych prezentów są klipsy na banknoty. Dzięki nim obdarowany nie będzie musiał za każdym razem odliczać pieniędzy w portfelu przed dokonaniem zaplanowanego zakupu. A i banknoty opatrzone taka ozdoba wydają się jakby warte więcej…

Dla mężczyzn z artystyczna duszą i nie tylko

Coraz modniejsza wśród panów jest męska biżuteria. Należą do niej np. bransolety ze stali szlachetnej lub naszyjniki nawiązujące stylem do wojskowych nieśmiertelników. Bardzo modne są także w podobnej biżuterii elementy ze skóry, a także kamienie naturalne.

Zwolennikom bardziej tradycyjnej elegancji na pewno przypadną do gustu spinki do mankietu, które możemy zakupić w dowolnym stylu i kolorze. Musimy zdecydować, czy osoba która chcemy obdarować woli spinki ze stali szlachetnej, czy te złote. Dostępne są również całkiem nowoczesne modele, ze śladami industrialnego designu.

Niezależnie od dokonanego przez nas wyboru, możemy zdecydować się również na ozdobienie spinek bądź niektórych modeli biżuterii grawerem. Nada im to personalizowanego, bardzo osobistego charakteru, który świetnie wpasuje się w atmosferę Świąt Bożego Narodzenia.

Dla każdego coś miłego

Jak widzimy, prezent w postaci krawatu i skarpetek możemy przenieść na inną okazję. Wystarczy odrobina wyobraźni i znajomość gustów bliskich nam osób, by zrobić im w tym roku niesamowity prezent, który nieprędko się zestarzeje.

Wybieramy prezent. Historie kultowych zegarków

Miło jest otrzymać prezent, który został zakupiony specjalnie z myślą o nas. W przypadku zegarków ma to podwójne znaczenie, każda marka i model mają bowiem swoją własną niepowtarzalną historię. Jej poznanie podsunie nam pomysł na prezent dla bliskiej osoby.

Cartier – elegancja na pierwszym miejscu

Założony w 1847 roku w Paryżu przez Ludwika-Franciszka Cartiera zakład jubilerski słynął z wykonywania pięknej i drogiej biżuterii. Jego kolie, naszyjniki i bransoletki zdobiły dekolty i nadgarstki królowych oraz pierwszych dam. Nie minęło wiele czasu, a także na rynku eleganckich zegarków Cartier zaczął wyznaczać światowe trendy. Marka zasłynęła jako pierwsza, która zajęła się wykonywaniem zegarków na bransolecie dla lotników.

Członkowie tej rodzącej się na początku XX wieku elitarnej kasty nie mieli czasu na wyciąganie z kieszeni tradycyjnych czasomierzy na łańcuszkach. Model Cartier Santos, jak sama nazwa wskazuje, powstał dla brazylijskiego pilota Alberto Santos-Dumonta w 1904 roku. 15 lat później na rynek trafił z kolei damski zegarek – Cartier Tank o prostokątnej kopercie. Stał się ponadczasowym hitem. Nosiły go takie sławy jak Greta Garbo, Jackie Kennedy czy księżna Diana.

Doskonałe zegarki zarówno dla bujających w obłokach, jak i osób mocno stąpających po ziemi.

Breitling – pokonując przestworza i fale

Mało która marka zegarków kojarzy się tak bardzo z lotnictwem, jak Breitling. Ta stworzona w 1884 r. w szwajcarskiej Jurze Berneńskiej firma dostarczała zegarki m.in. dla Royal Air Force podczas II Wojny Światowej. Właśnie pamięci tej współpracy poświęcony był model zegarka Breitling RAF 100 Limited Edition. Później wśród jej klientów znalazły się firmy lotnicze, takie jak Boeing czy Lockheed. Zegarki spod znaku Navitimer są świetnym prezentem dla osób często patrzących w niebo.

Ale nie tylko pilotom przypadły do gustu te niezwykle trwałe i precyzyjne zegarki. Noszą je również płetwonurkowie (seria SuperOcean), a nawet… kosmonauci. Zegarek Breitling Cosmonaute trafił bowiem w przestrzeń kosmiczną wraz ze Scottem Carpenterem, członkiem misji Aurora 7 w 1962 r. Również miłośnicy czterech kółek znajdą w ofercie Breitling coś dla siebie, bowiem od 2002 r. marka współpracuje z brytyjskim producentem samochodów luksusowych Bentley.

  • 01. Cartier

    Zegarki, które pokochały Greta Garbo, Jackie Kennedy i księżna Diana.

  • 02. Breitling

    Czasomierze asów przestworzy, płetwonurków i kosmonautów.

  • 03. Jaeger-LeCoultre

    Zegarki, które zdobyły serca i nadgarstki gwiazd Hollywood.

Jaeger-LeCoultre – dla kinomanów i kinomanek

Początki tej ekskluzywnej marki sięgają daleko, bo aż 1833 r., kiedy to Antoine LeCoultre założył mały warsztat w szwajcarskim Le Sentier. Pomimo tak długiej historii, firma Jaeger-LeCoultre nigdy nie stroniła od patrzenia w przyszłość. Jej model Futurematic z 1951 r. był przecież pierwszym w 100 proc. automatycznym czasomierzem. Ale to nie wszystko. Marka powinna być znana również każdemu miłośnikowi srebrnego ekranu.

Zegarek tej marki (Reverso Grande Taille) nosił na swoim nadgarstku Bruce Wayne, bohater serii filmów o Batmanie z Christianem Bale w roli głównej. Model Calibre upodobał sobie z kolei tytułowy "Wielki Gatsby" (Leonardo DiCaprio) w filmie z 2013 r. Model Master Ultra Thin Perpetual wybrał Benedict Cumberbatch, podróżując między wymiarami jako Doktor Strange. W tym roku Jaeger-LeCoultre pokazał model Reverso, dedykowany Festiwalowi Filmowemu w Wenecji.

Czy osoba, którą chcemy obdarować, ceni sobie w zegarkach ponadczasową elegancję oraz trwałość? A może szuka w nich pasji wykonania oraz wierności wieloletniej tradycji? Największą zaletą zegarka jako prezentu jest to, że możemy przy jego pomocy opowiedzieć historię bliską sercu każdego człowieka.

Kamienie szlachetne i perły. Uczucia, które symbolizują

Swoim pięknem i niezwykłymi właściwościami kamienie szlachetne fascynowały ludzi od dawna. Ponieważ dodatkowo niosą ze sobą intrygujące historie oraz ciekawą symbolikę, biżuteria z nimi w roli głównej będzie świetnym prezentem.

Akwamaryn

Kamień w kolorze jasnego błękitu już starożytni Grecy i Rzymianie utożsamiali z wodą i bezkresnym morzem. Nic dziwnego więc, że chętnie zabierali go ze sobą w morskie podróże. Do tego wierzyli, że akwamaryn dodaje osobie noszącej go energii, a także zwalcza… lenistwo. Dlatego biżuteria z ozdobiona tymi kamieniami będzie świetnym prezentem dla osoby, która ma przed sobą w 2019 r. duży projekt w pracy.

Ametyst

Coś dla wielbicielek fioletu lub purpury. Pierwsze wzmianki o ametyście znajdziemy jeszcze w Biblii. Starożytni Rzymianie wierzyli, że zaklęta w ten kamień została nimfa Amethis, która chciała uciec przed zalotami Bachusa, boga zabawy i wina. Przy okazji twierdzili również, że posiadacze ametystu mogą pić wino bez smutnych konsekwencji na drugi dzień. Nawet jeśli nie jesteśmy fanami całonocnych imprez, ametyst może nam pomóc zwalczyć bezsenność i bóle głowy.

Diament

Stare przysłowie mówi, że ten kamień jest najlepszym przyjacielem kobiety. Od tysiącleci czystość i połysk diamentu symbolizuje władzę oraz prestiż. Oczywiście jego wygląd i cena zależy od jakości (czystości) oraz masy podanej w karatach. Oszlifowana, brylantowa wersja diamentu należy do najcenniejszych kamieni szlachetnych na świecie. Pierścionek z nim będzie świetnym wyborem, jeśli zamierzamy wykorzystać magiczną atmosferę Świąt Bożego Narodzenia, by się oświadczyć. Jego grecka nazwa to "adamas" czyli niepokonany.

Perła

Choć nie jest kamieniem szlachetnym, w zdobnictwie biżuterii zajmuje szczególne miejsce. Perły pozyskiwane są z małży. Wystarczy, że nawet ziarnko piasku trafi do jej wnętrza, a małża zaczyna się przed nim bronić, otaczając powłoką połyskującej masy. Na temat pereł krąży do dziś mnóstwo ciekawych historii. Dawniej nazywano je "łzami oceanu" lub "łzami anioła". Wierzono, że przynoszą szczęście, a nawet, że są antidotum na jad węża. Dziś pozostają przede wszystkim symbolem wyszukanej elegancji w klasycznym wydaniu.

Rubin

Krwistoczerwony lub różowy kamień bardzo pożądany już od czasów starożytnych. W Indiach ozdabiano nim nie tylko biżuterię, ale także broń i zbroje. Obok cennych tkanin, był najwartościowszym towarem eksportowym Chin, które dostarczały go do Europy tzw. Szlakiem Jedwabnym. Ze względu na swoją barwę, podobnie jak w przypadku czerwonych róż i tulipanów, symbolizuje pasję i namiętność. Zwany jest również kroplą krwi z serca matki Ziemi.

Biżuteria ozdobiona szafirami to doskonały podarek dla kobiety, której chcemy pokazać stałość naszych uczuć.

Szafir

Prawdziwa księżniczka z chęcią nosi kolię. Nowoczesne wersje to bardziej chokery, które mogą być wykonane z łańcuszka, koronki, aksamitki albo ze złota czy srebra. Wśród oferty Apart można znaleźć zestawy: choker wraz z bransoletką, które mają niepowtarzalny design i nie przypominają klasycznej kolii.

Szmaragd

To z kolei kamień w sam raz dla miłośniczek zieleni. Szmaragd, którego nazwa pochodzi od greckiego słowa "zielony", znany był już w starożytności. Ozdobione nim sprzęty znaleziono m.in. w grobowcach faraonów. Jednak renesans jego popularności wiąże się odkryciem Ameryki przez Hiszpanów – do dzisiaj największe pokłady szmaragdów znajdziemy w Kolumbii. Kamień ma ponoć zbawienny wpływ na nasze zdrowie fizyczne, a zwłaszcza emocjonalne. Nie od dzisiaj bowiem wiadomo, że zieleń działa na nas uspokajająco.